Melaniątka czują się wyśmienicie, coraz mniej przypominają owsiki, szczurki itp, coraz bardziej za to kluchy z odnóżami ;-).
Podwoiły (jak nie potroiły) swoją wagę. Dominują w miocie chłopcy pomimo że są w mniejszości, podbierają lepsze cycki, najgłośniej lamentują jak kończy się mleko i najmniej się ruszają - lenie patentowane i żarłoki!. Każdy z nich ma coś z niejednego faceta ;-)
Ataki na cycki, jak tylko znajdą się w zasięgu węchu (oczęta jeszcze sklejone, może i dobrze bo dziamdziaki na sam cień matki kłapały by już pyskami) spowodowały że Melania nie leżakuje już z nimi w jednym kojcu.
Każda matka musi czasem odpocząć od swoich dzieci chociaż kocha je najbardziej na świecie!
Jak my ludzie i zwierzęta bardzo do siebie jesteśmy pod tym względem podobni, z tą różnicą że my kobiety mamy swoje mamy i czasem teściowe, a suka ma swoją Pancię ;-). Znowu kolejny plus dla Melanii ;-)
Zatem Melania leży obok legowiska obojętna na lamenty Klusek, a Pancia skupia się na obowiązkach: okrywa Kluski kocem by było im cieplutko, odkrywa Kluski by się nie podusiły, zakrywa, odkrywa, zakrywa, odkrywa.......
"obowiązek obowiązkiem jest! każda Kluska musi zdrowo rosnąć i być the best!"
Jest jeszcze jedna różnica między kobietą a suką i to chyba znowu na korzyć suki: ma cycków 10, dzieci pięcioro a tylko jedna ciąża i poród. Zazdroszczę! Najbardziej cycków ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz